Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Śro 14:50, 25 Paź 2017    Temat postu:

-Jestes uczciwym i porzadnym gosciem pomimo - przeszkod, ktore mi postawiles na drodze - oswiadczyl Mac. - Zycze ci powodzenia.

Demon usmiechnal sie na to pochlebstwo.

-Dziekuje - odparl. - A teraz zabieraj swoja wygrana i uwazaj na starego Asmodeusza! Dopilnuj, by dotrzymal umowy. W przeciwienstwie do mnie on nie jest porzadny ani uczciwy.

-Bede o tym pamietal - zapewnil go Mac i spojrzal na klejnot trzymany w dloni. - Zabierz mnie do Asmodeusza Mogarta! - rozkazal i zniknal.

Abaddon westchnal i odwrocil sie do Boreasza usmarowanego ptasimi odchodami. Rzucil mu mokra szmatke, ktora pojawila sie w jego rece.

-Wyczysc sie - warknal. - Moze minac dziesiec tysiecy lat, zanim sie stad wydostaniemy. Mam wobec ciebie pewne plany.

Boreasz nie wygladal na wdziecznego ani uradowanego.
szatanek
PostWysłany: Nie 16:03, 19 Sie 2007    Temat postu:

jak dostane wene Razz
Mrs.Schrei
PostWysłany: Sob 23:38, 18 Sie 2007    Temat postu:

Szatanek kiedy next ? Już dość długo nie pisałaś ?...
Mrs.Schrei
PostWysłany: Czw 17:50, 28 Cze 2007    Temat postu:

Jak wiesz przyasłałaś mi to opowiadanie na gg i ja skomentowałam.
I napisze to same tutaj.
Lepiej.Tak lepiej ale nadal zagmatwane wszystko dzieje się tak ekspresyjnie...
Niektórzy nie mogliby się połapać.
Błądów owiele mniej i to mnie zadowala.

No nic czekam na następną część.
Akemi
PostWysłany: Wto 17:42, 26 Cze 2007    Temat postu:

Szatanek...jasne, że się poprawiłaś. Mnie się zawsze podobał Twój styl pisania i nigdy w Ciebie nie zwątpiłam. A teraz jak jeszcze poprawiłeś te błędy to naprawdę to opowiadanie zapowiada się niesamowicie Smile Chociaż były ze dwa błędy...ale ja się nie czepiam xD. Czekam na następną część ^^, pozdrawiam

AKEMI
LnD
PostWysłany: Wto 17:10, 26 Cze 2007    Temat postu:

Kól.
No ale tak czy siak.
W związku z tym że się nie znam to dla mnie supcio ^^>.
szatanek
PostWysłany: Wto 16:07, 26 Cze 2007    Temat postu:

Część 3


Ze spuszczoną głową wlokłam się przez długi niebieski korytarz... Taki ładny dzień, a ja muszę iść na lekcje i to w dodatku na plastykę! Duszy artysty to ja nigdy nie posiadałam! Tzn posiadam, ale nie w tej dziedzinie... Moją dziedziną jest muzyka... Tak! Zdecydowanie tak!
- Sala numer 4, numer 5, numer 6...
W zasadzie nie wiem dlaczego czytałam na głos numery sal... Pewnie dlatego, że chciałam szybko dotrzeć do sali numer 10 ... No i o to jestem...
- Wdech wydech – pomagam sobie jak tylko umię – Nadine... Nie zachowuj sie jak małe dziecko!
No, a czy to moja wina ,że robię to po raz 34 , a dopiero pierwszy raz mam stracha?
- Wchodzę... - po tych słowach szarpnęłam za klamkę i otwarłam drzwi
- Dzień dobry! - z uśmiechem na twarzy przywitała mnie około 25- letnia blondynka. To chyba moja nauczycielka – Ty zapewne jesteś Nadine Kwiatkowska.
- Dzień dobry – odpowiedziałam z uśmiechem (tylko dlatego,że babka wydaje sie być miła) – Tak, Nadine to ja ... - I tutaj chciałam zapytać gdzie mogę usiąść, ale pani Krüger mnie wyprzedziła i kazała mi usiąść w ostatniej ławce koło rudego brzydala w brylach!
No nic tylko marzyłam o takim koledze z ławki!
Idąc na swoje nowe miejsce, przyglądałam się chłopakowi ściętemu na emo. Z wyglądu jest nawet, nawet... Zobaczymy jaki sie okaże w środku.
- Cześć! Jestem Ivan! - rudy wyszczerzył do mnie zęby pokryte aparatem...
- Masz ładne ... yyyyyy... buty – kontynuował.
Spojrzałam na moje wysokie trampeczki z powbijanymi agrafkami poczym popatrzyłam na Ivana z niesmakiem, mówiąc:
- Yyyyy... dzięki... Jestem Nadine, ale jakby co to sie nie znamy! - po tych słowach biedaczek trochę zbladł i ze smutkiem w oczach powrócił do malowania Smerfetki. Ja za to, postanowiłam poznać emo!
No, więc czas na próbę moich sił!
- Hej! Jestem Nadine, i jak zauważyłeś jestem tu nowa, wiec może pomógłbyś mi się tu odnaleść? - tą gadką, z jakiegoś filmu starałam się jakoś z nim zapoznać.
- Hej! Jestem Timo! Miło mi cie poznać – w tym momencie Timo uśmiechnął sie, następnie załatwił ,abyśmy razem siedzieli w ławce.
Przez wszystkie przerwy i lekcje opowiadał mi o sobie, o szkole, o zespole i o tym ze kocha gitarę. Ten ostatni temat najbardziej mnie wciągnął. Z reszta nie ma co sie dziwić! Mam przecież obsesję na punkcie mojego Gibsona Custom'a.



* * *

- Cześć babciu!Jak tam dzień ci minął? - zapytałam babci gdy tylko wróciłam ze szkoły.
- Cześć mała! Dzień miałam ciężki, ale twój chyba był udany. Prawda? - Babcia z radością spojrzała na mnie.
- Tak! Poznałam super chłopaka. - po tych słowach babcia przytuliła mnie i powiedziała:
- W pokoju czeka ktoś na ciebie... - w tym momencie wyrwałam sie babci z ramion i pobiegłam z prędkością światła do mojego pokoju. Z racji iż bardzo sie śpieszyłam, a winda długo zjeżdża pobiegłam świeżo umytymi schodami, wywracając sie 3 razy i siniacząc oba kolana. Gdy już dobiegłam do pokoju, szybko otwarłam drzwi i ujrzałam Tinę- moją suczkę!!!
- Hej kochana! - krzyknęłam ,a następnie przytulałam pieska przez dobrą godzinę, czyli do chwili w której Jula mnie zmieniła w głaskaniu i rozpieszczaniu Tiny.








nie bić....
Mam nadzije ze W KOŃCU choć troszkę się poprawiłam...
Akemi
PostWysłany: Pon 14:32, 28 Maj 2007    Temat postu:

No, cóż....wszystkie zastrzeżenia jakie miałam po przeczytaniu tej części zostały wymienione wyżej. Mnóstwo literówek, nie ma opisów przy wypowiedziach i to takie suche. Wogóle strasznie szybka akcja się z tego zrobiła. Myślałam, że po tym przyjeździe do babci jakoś ta fabuła się ustatkuje, a tu chaos normalnie. Opowiadanie może stać się lepsze jeśli popracujesz nad tymi rzeczami o których tu z dziewczynami mówiłyśmy. Szatanek, wierzę w Ciebie..XDDDD Ale Twój styl pisania nadal mi się podoba. Buziaki,

AKEMI
Hioshi
PostWysłany: Pią 22:41, 18 Maj 2007    Temat postu:

Hm....ta część jest taka,że tak to ujmę...."dziwna" ale nie nie ogólnie styl pisania super! ^^

AKEMI
Szandi
PostWysłany: Pią 22:37, 18 Maj 2007    Temat postu:

Mrs.Schrei napisał:
Yyy...lepiej nie powiem XD ogólnie to chaos...nie ma czegoś takiego jak np"powiedziała Julka kręcąc głową" lub coś.Czasami nie można się połapać kto co mówi."Chaos im System" jak to śpiewa Tokio Hotel a ja Ci powiem"Chaos im Fabalei" czyli Chaos w opowiastce.No nic...może następna będzie lepsza. A po pierwsze ta Nadine chce być taka zbuntowana ale wcale się jej to nie udaje.Tzn źle to opisujesz...no.Das alles.


W zupełności się zgadzam! I dużo literówek: brak przecinków, kropek lub kreseczek nad literami, brak spacji... Chaos xD No ale nie będę się powtarzać z Mrs. Schrei i Asiullą xD.
Popracuj jeszcze troszkę nad opisami, zlikwiduj te literówki, a będzie gut! XD

Buziaczki, Mrs. Loreley xD
Asiulla
PostWysłany: Pią 22:18, 18 Maj 2007    Temat postu:

Mrs.Schrei napisał:
Yyy...lepiej nie powiem XD ogólnie to chaos...nie ma czegoś takiego jak np"powiedziała Julka kręcąc głową" lub coś.Czasami nie można się połapać kto co mówi."Chaos im System" jak to śpiewa Tokio Hotel a ja Ci powiem"Chaos im Fabalei" czyli Chaos w opowiastce.No nic...może następna będzie lepsza. A po pierwsze ta Nadine chce być taka zbuntowana ale wcale się jej to nie udaje.Tzn źle to opisujesz...no.Das alles.


Ogólnie to zgadzam się z tym komentarzem.
Choć Twój styl pisania mi się podoba.
Popracuj trochę.
Dodaj opisów a będzie alles guuut ^^

Pozdrawiam!
Asiulla
Mrs.Schrei
PostWysłany: Pią 18:12, 18 Maj 2007    Temat postu:

Yyy...lepiej nie powiem XD ogólnie to chaos...nie ma czegoś takiego jak np"powiedziała Julka kręcąc głową" lub coś.Czasami nie można się połapać kto co mówi."Chaos im System" jak to śpiewa Tokio Hotel a ja Ci powiem"Chaos im Fabalei" czyli Chaos w opowiastce.No nic...może następna będzie lepsza. A po pierwsze ta Nadine chce być taka zbuntowana ale wcale się jej to nie udaje.Tzn źle to opisujesz...no.Das alles.
LnD
PostWysłany: Pią 17:58, 18 Maj 2007    Temat postu:

No to ich erste !

Świeeetne jak dla mnie ^^. Mi sie zawsze podoba xD No i alles gut ^^.
;*
szatanek
PostWysłany: Pią 17:56, 18 Maj 2007    Temat postu:

Chciałyście wolniejszej akcji no to macie XD.
Dedykacja dla wszystkich co to czytają!



...:::Część druga:::...

Pipipipipipipipipipipi...
- Co za debil nastawił mi budzik na 7 rano!
- Ja....
- Babcia? O sorki , ja nie chciałam!
- Nie szkodzi... Dziś wasz pierwszy dzień w nowej szkole. O 7:45 wyruszacie... Więc radze wam się pospieszyć!
Na 8 do szkoły? Chyba ich porąbało! W Polsce zawsze miałam na 9!
- Dobrze, już wstaję
Hmmm w co by sie tu ubrać? Już wiem! Moje ukochane i popisane wysokie trampeczki, czarna spódniczka i do tego moze...
- Hej siostra!
- Puka się! Nikt ci jeszcze o tym nie powiedział?
- Może i mówili... Yyyyy... Ty na serio zamierzasz iść w tych ciuchach do budy?
- Coś nie pasi?
- Nie, nic. Babcia ci nie mówiła ,ze nasze mundurki wiszą w szafie?
- Cooo??
Jeszcze tego mi brakowało! Mundurki, a myślałam, że Giertycha tu nie poparli... No ,ale jak widać Romek i w niemczech ma znajomości... jak pech to pech... Idę po mój mundurek...
Nie jest wcale taki zły... Czarna plisowana spódniczka,czarny krawat w paski i biała bluzka... Na spódnicy jest malutkie logo naszej nowej szkółki... O! Jest jeszcze jakaś kartka!

„Buty można nosić jakie się lubi,
jedyne czego nie możesz zmienić
to spódnica, ją zawsze musisz nosić
do szkoły.
Babcia”

Super! Za bardzo to ubrania zmienić nie muszę bo tylko spódniczke... Muszę natychmiast to ubrać...

Wyglądam, no cóż... Grzecznie.... Niby te trampki, czarna bluzka i krawat z czaszką coś dają ,ale ta spódnica i tak to wszystko ugrzecznia... Hmmm może łańcuch??
- Jula!! Masz może mój łańcuch?
- No mam, leży na biurku w moim pokoju...
- To mi go przynieś!!
Zareagowała! Święto! Normalnie kazałaby mi samej sobie po to iść... To Essen zmienia ludzi...
Już jest!
- COŚ TY ZROBIŁA MOJEMU ŁAŃCUCHOWI??
- Nie pasował mi do trampek,wiec go pomalowałam na niebiesko...
- ty debilko! nie maluje sie moich łańcuchów na niebiesko!!Po szkole kupisz mi nowy łańcuch!
- Okey...
- Boże! Za co mnie ukarałeś taka siostrą?

Śniadanko przyszło! Powiedziałam śniadanko? To jest jakieś mega śniadanie... parówki, ser żółty i ser biały, sałata, pomidory, wędliny, naleśniki z serem i rodzynkami... To wszystko dla mnie...
Wędliny i parówki odpadają, bo jestem vege, wiec dziś sobie zjem naleśniki...
Naleśniki pyszne! Cholera! 7:50! A przecież o 7:45 miałam wyjechać do szkoły! Babcia mnie zabije!
- Aaaaa gdzieś tu musi być ta winda... O jest!
- Dzięki Babciu za kluczyki i za prawko... Właśnie skąd masz dla nas prawka skoro my nic nie zdawałyśmy?
Babcia popatrzyła sie na mnie jak na wariatkę...
- Mam wpływy wiec wam wyrobiłam, a teraz jedź już bo sie spóźnisz!!

Ależ te kawasaki mają prędkość, aż wydaje sie ,ze płomienie na moim motorku są prawdziwe!
O szkoła! Poznałam po ogromnym napisie „Schule"
Zaczyna się...
Właśnie przeszłam przez bramę szkoły, ledwo zrobiłam 29 kroków ,a spotkałam już 5 grupek plastików! Robie już 48 krok i w końcu widzę normalną grupę ludzi...
- Spadaj stary drogę mi tarasujesz!!
- Nadine Kwiatkowska?
- A co?
- Dyrektor kazał mi Cię do siebie przyprowadzić...
Ledwo przekroczyłam próg tej szkoły ,a już do dyra mnie wzywają!
Duża ta szkoła, wszystkie korytarze takie niebieskie z dyplomami na ścianach, chyba próbują dziury nimi zatuszować... hihihi...
- Jesteśmy na miejscu, to gabinet dyrektora, twoja siostra już tam czeka.
Uwaga! Wchodzę...
- Dzień Dobry! - przywitał mnie dyro...
Kolejny stary i nawet tolerancyjny dyro mi sie trafił... Skąd to wiem? W mojej szkolnej karierze, byłam przenoszona do innych szkół 33 razy , w ciągu 9 lat, a razem z tą szkołą to będą 34 szkoły.
Za co tak często mnie przenosili? Proste! Podkładanie nauczycielom nóg, pomalowanie spray'em okna dyrektora czy też podpalenie deski sedesowej w chłopskim kiblu... Myślicie ,ze moja siostra świeta jest? Nie! Ona to wszystko razem ze mną robiła!
- Dzień Dobry. - odparłam mało entuzjastycznie
- Widzę, że już sie rozgościłaś...
Powiedział to tylko dlatego, że usiadłam na jego krześle i wyłożyłam nogi na biurko.
- Jesteście tu by poznać wasze nowe klasy...
- Julio, ty będziesz chodzić do a
- A ty Nadine będziesz chodziła do .... b
- Dlaczego? Chcemy chodzić razem do klasy! Zresztą Babcia mówiła, ze tak to z panem załatwiła!
W końcu moja sis zaczyna działać
- No właśnie!
No tak nie może być! Jak ja niby mam teraz sie bawić? Bez Julki nie ma szansa..
- Wiem, ale dzwonił wasz były dyrektor i dał mi tą rade.. A oto wasze plany
- O k****! Dwie jutro dwie matmy...
Mam nadzieje ze dyro nie zna polskiego i nie zrozumiał mojego przekleństwa...
- Widzę ,że sie cieszysz Nadine... To dobrze. A teraz idźcie już bo się spóźnicie na lekcje...
- Ale debil! Wypchnął nas z gabinetu!
- Okey to ja lecę na chemię...
- Chodź połazić po korytarzach... Tak jak to kiedyś w Polsce robiłyśmy...
- Nie Nadine, zresztą dziś pierwszy dzień, pytać nie będą, kartkówek nam nie zrobią wiec moge iść posiedzieć w ławce...
- No to nara...
- Nara!



*****************
Możecie bić....
Ale nie za mocno!
LnD
PostWysłany: Pią 17:31, 18 Maj 2007    Temat postu:

Mi się podoba , bo
1. Essen ja wymyśliłam
2. alles gut xDDD.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group