Autor Wiadomość
Nakashi
PostWysłany: Śro 19:35, 22 Sie 2007    Temat postu:

Często chodzę do teatru, ostatni raz byłam na "Kopciuszku" w wydaniu baletowym, piękne to było ^_^
Najnudniejszy spektakl na jakim byłam, to "Błękitny zamek". Całą szkołą na to poszliśmy i całą szkołą zasnęliśmy (nawet nauczyciele, którzy tak zachwalali tą sztukę xD).
Nie zapomnę, jak byłam w teatrze na Flamenco, jej, cudownie po prostu było. Chciałam iść jeszcze raz, ale biletów nie było na drugi spektakl. xD
Ogólnie bardzo lubię teatr i myślę, że to ciekawa forma sztuki, jak i relaksu. Very Happy
Mrs.Schrei
PostWysłany: Pią 16:34, 22 Cze 2007    Temat postu:

Niedawno jakoś tak byłam na takich tańcach zespół przyjechał z jakiegoś tam kraju i tańczyli...ale to był nie taki sobie taniec tylko ogólnie...takie wygibasy...no ładne to ale mi nie przypasowało.
pszec
PostWysłany: Nie 20:04, 13 Maj 2007    Temat postu:

Fakt, na "Oskarze" to i ja się poryczałam. Naprawdę zawaliście to zgarali!
Tak, Antygona była pychicznie chora. Zgadzam się.
Też byłam kiedyś na "Ani z Zielonego Wzgórza". Niewiele pamiętam.
Ogólnie za teatrem nie przepadam.
Akemi
PostWysłany: Nie 19:27, 13 Maj 2007    Temat postu:

Ja to ostatnio byłam z klasą na "Zemście", bo jeden z nauczycieli od kształcenia słuchu (który mnie uczy zresztą i jest leciutko mówiąc świrnięty) tam grał i załatwił bilety. No...to było ostatni raz keidy byłam w teatrze xD Czyli jeszcze w zeszłym roku xD Ale tak to chciałbym pójść kiedyś na "Jezioro Łabędzie"...albo coś innego z baletem.
Mrs.Schrei
PostWysłany: Nie 18:04, 13 Maj 2007    Temat postu:

Hmm ja do teatru chodziłam często jak byłam mała.A tak to np: niedawno byłam na tańcach irlandzkich xD. Z klasą byliśmy niedawno na "Wszystkie dzieła Szekspira w skróconej wersji" no i to komedia jest^^.Śmieszeee ;D. A jeszcze niedawno na "Błękitnym Zamku"-nudnee.Jak chodzę do teatru tak bez klasy to jak już to raczej nie na przedstawienia tylko coś w stylu balet(dwa lata temu czy jakoś tak byłam na balecie Rosyjskim "Dziadek Do Orzechów" naprawdę fajne było xD) lub na jakieś tańce(np kilka lat temu byłam na tancach hawajskich czy jakoś tak xD). Ale raczej nie przepadam zbytnio za takimi.Tak od czasu do czasu można.Bardzo chętnie wybrała bym się na "Szalone nożyczki"^^.
szatanek
PostWysłany: Nie 16:44, 13 Maj 2007    Temat postu:

A ja do teatru z reguły jeżdżę w ramach lekcji j.polskiego.
Nie przepadam za teatrem, bo mnie usypia.
Nie było spektaklu na którym bym nie spała przynajmniej 20 minut!
Dobra! Przyznaje sie!
Nie zasnęłam na Antygonie! I to tylko dlatego,że kumpela cały czas mnie rozśmieszała i wogóle to sie wtedy landrynkami rzucaliśmy xDD.
LnD
PostWysłany: Nie 15:25, 13 Maj 2007    Temat postu: Teatr

Uświadomiłam sobie niedawno (wiem,wiem późno xD),że kocham teatr.
Aktorzy dają w większości przypadków z siebie wszystko, żeby pokazać emocje i uczucia danej postaci...
To jest coś niesamowitego.
Niedawno np. oglądałam w amfiteatrze sztuke "Oskar i Pani Róźa".
O Bogu mniej więcej.
Można pomyśleć, że głupia itd. Tak mi się wydawało, kiedy na religii czytaliśmy tą książke. Jednak nie.
Było odwrotnie.
Sztuka była piękna...
Aż się popłakałam, co u mnie jest naprawdę rzadkie.
Nawet baaaardzo.

Poza tym kiedyś byłam na "Antygonie". Śmiesznie było, bo z klasą.
Pod koniec przedstawienia razemz koleżanką doszłyśmy do wniosku, że Antygona była obłąkana i psychiczna.
W dodatku facet grający Króla Edypa opluł się .

No i kiedyś oglądałam "Anię z Zielonego Wzgórza", ale to było nudne bo nic z tego nie pamiętam .

A jak jest u was?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group