Autor Wiadomość
Akemi
PostWysłany: Pią 12:13, 06 Cze 2008    Temat postu:

Napisałam niedawno xD

To zdecydowanie nie był zwykły koncert! Dla mnie to nawet nie był zwykły dzień.
Minął już rok i dwa miesiące od 05.04.07, a wspomienia nadal żyją w mojej głowie i w sercu.
Pamiętam jak się tego dnia obudziłam i nie mogłam uwierzyć, że to TEN dzień. Jak szybko się ubrałam, zaczęłam pakować rzeczy z TH (bo może dostanę autograf ^_^) i jak potem nie mogłam usiedzieć w jednym miejscu i krzyczałam na cały dom, że to już dziś! Jak czekałam na Olcię aż podjedzie pod mój dom i razem wyjedziemy do Warszawy.
Pamiętam jak w drodze słuchałyśmy piosenek TH i śpiewałyśmy. Jak się razem ekscytowałyśmy. No i jak już zjeżdałyśmy na parking, pod Torwar.
Potem od razu biegłyśmy do tłumu przed halą i darłyśmy się razem z resztą fanek. Jak nie mogłyśmy uwierzyć, że tu jesteśmy! To było niesamowite...
Jak potem spotkałyśmy Julę i razem krzyczałyśmy i gadałyśmy z przejęciem!
Potem stałyśmy w kolejce trzymając się kurczowo za ręcę, żeby nas nikt nie zgniótł. Potem jak biegłyśmy na nasz sektor... Totalne szaleństwo.
I jak stałyśmy i co chwila mówiłyśmy "no niech to się już zacznie". No i w końcu nadszedł ten czas...
Zgasły światła, pisk... no i pierwsze nuty "Ubers ende der Welt". Jak zobaczyłam Toma i zaczęłam szarpać Olcię za ramię, krzycząc "Tom, ich liebe dich!" xD.
Każda piosenka, każde słowo Billa, no i niezapomniane "Ahoj Warszawa"... wszystko takie realne. Ja po prostu nie mogłam uwierzyć, że oni są żywi, że są tak niedaleko ^_^ Tyle emocji!
Potem to wszystko się skończyło. Moje zrozpaczone spojrzenie w stronę Olci, jak wychodziłyśmy z hali i płakać się nam chciało, a jednocześnie byłyśmy nieziemsko szczęśliwe. Spełnione marzenie.
Wtedy się właśnie przekonałam jaki ma smak spełnione marzenie.
Teraz ilekroć słucham TH, albo oglądam DVD to przypominam sobie Torwar, te emocje i uczucia i chcę więcej!
Oni tyle dla mnie znaczą... i chcę by do nas wrócili. Tak bardzo tego pragnę ;(
Ten dzień pozostanie w moim sercu na zawsze jako dzień, w którym spełniło się moje marzenie i taki, gdzie czułam się najszczęśliwszą osobą na całej planecie. To oni sprawili to wszystko.

No i się poryczałam. Świetnie :/

05.04.07 </3333

Tokio Hotel, dziękuję za ten dzień. Z całego serca ;(
Asiulla
PostWysłany: Śro 21:55, 09 Kwi 2008    Temat postu:

Ja nie byłam i żałuję...

Schrei to chyba był najpiękniejszy opis koncertu jaki czytałam xD
Tak się wczytałam że nie zwracałam na nic uwagi a jak skonczyłam czytać zauważyłam, że mam płaczę...
Ślicznie to opisalaś xD:*

Oni wrócą. Muszą. I wtedy ich zobaczę. OOo tak!
Mrs.Schrei
PostWysłany: Pon 20:04, 07 Kwi 2008    Temat postu:

5 kwiecień 2007 roku - Koncert Tokio Hotel w Polsce,Warszawa,Torwar.
Zdecydowanie tego dnia obudziłam się wyjątkowo wcześnie jak na dzień wolny.Wstałam dokładnie o 8:43.Gdy tylko się obudziłam zaczęłam skakać po całym domu wołając " TO DZISIAJ,TO DZISIAJ" i tak dalej XD.Zeszłam na dół do kuchni i była gdzieś to już godzina 9.Wysłałam sms'a Ferli i Agacie_Boss ponieważ one już dzień wcześniej były w Warszawie,więc zapytałam się już je czy są pod halą ^^.Później wysłałam sms'a do Landryń.Pytałyśmy się siebie o której wstałyśmy itp. XD.Że to dzisiaj i że omg,dzisiaj ich zobaczymy O.O.I nagle dostałam wiadomość od Ferli bodajże,że pod halą jest już strasznie dużo osób =_=".Trochę się załamałam,bo mimo że miałam sektor VIP ( z którego zresztą zeszłam,ale o tym później XD) to chciałam być tam wcześniej,bo jak by np: rozdawali autografy O.O ?!
W każdym bądź razie odrazu poinformowałam o tym Landryń i Meguś XD.Tak apropos to próbowałam zjeść śniadanie ale z podekscytowania i ze strasu nie mogłam nic przełknąć =_=".Gdzieś tak koło 10 weszłam na kompa,aby wydrukować teksty piosenek TH bo jak wiadomo w polskiej wersjii płyty nie ma niestety książeczki z tekstami ( więc jak byłam w Niemczech kupiłam sobie również niemiecką wersję płyty z książeczką i z DVD XDDD).Pamiętam że gadałam z różnymi osobami i się ekscytowałam że"BOŻE TO DZISIAJ O.O" i zastanawiałam się jakie mam założyć buty XD.Czy mam założyć balerinki czy może trampki XD.I tak doradziła mi Asia,taka koleżanka z klasy która powiedziała mi że mam założyć balerinki czego trochę żałuje bo je założyłam no ale nieważne XD.Mówiła że jak spotkam TH pod hotelem czy wejde za kulisy to mam wziąć dla niej autograf od Toma itp. XD.
Gdy już wydrkuwałam piosenki,albo jeszcze przed drukowaniem zadzowniła do mnie Olcia XD.Hahaha to było dobre,bo ja odbieram a tu taki wrzask z słuchawki i Olcia do mnie mówi "Juluś ! Dzowniłam do Agaci żeby mnie trochę uspokoiła ale wiesz co się okazało ?! Ona też wrzeszczała i szalała ! I moja ostatnia deska ratunku nie pomogła mi" czy coś takiego XD.To byłon dobre.Zaczęłyśmy się wydzierać,krzyczeć,piszczeć,skakać i tak dalej XD.Później o 12 miała do mnie przyjść Marysia z którą miałam jechać i być na koncercie ^_^.Jeszcze wcześniej do mojego domu przyszedł taki syn znajomej mojej mamy bo musiał jej napisać coś na kompie ( mój tata wtedy był w Indonezjii T_T).A ja byłam w pidżamie XD.I Marysia przychodzi do mnie o tej 12 ( z wałówką jedzenia XDDDD) a ja taka w pidżamie,nie naszykowana,nic XDD.No to zaczęłam się ubierać,szykować,malować,pakować plakaty,płyty,teksty piosenek,aparat i tak dalej ^^.To już było gdzieś po 12 gdy nagle patrzę dzwoni do mnie Ferli ! Nie pamiętam jak to dokładnie było ale ona się pytała chyba gdzie ja jestem bo Tokio Hotel zaraz tu będą i będą rozdawać autografy ! OMG XD.Ja i Marysia wpadłyśmy wtedy w szał i krzyczałyśmy że "MY TAM JUŻ CHCEMY BYĆ" i w ogóle się wkurzyłyśmy że nie będziemy miały autografu bo pewnie nie dojedziemy nas czas gdy będą je rozdawać ( ale i tak nie rozdawali...).Pamiętam że wyszłyśmy na balkon i puściłyśmy sobie "Der Letzte Tag" i skakałyśmy na balkonie,śpiewałyśmy,piszczałyśmy i tak dalej XD.Krzyczałyśmy również że "dzisiaj koncert Tokio Hotel w Polsce w Warszawie ! Zaraz wyjeżdżamy !" albo "wir wollen Tokio Hotel" lub "kochamy Tokio Hotel" i takie tam XD.Wyobraźcie sobie jaką minę miał ten syn znajomej mojej mamy XDDDD.Dość dziwną XDD mniej więcej coś takiego "XDDD O.O =_=" ?!" XDDDD.
Wkońcu gdzieś tak po 13 przyjechali moi dziadkowie (mieliśmy wyjechać o 13 no ale dobra XD).Moja babcia jeszcze chciała iść nakarmić zająca ( mój tata go uratował i teraz siedzi w oddzielonej części ogrodu ) ale chyba jej nie pozwoliłam bo powiedziałam że musimy już tam być bo oni rozdają autografy ! Wyjechaliśmy gdzieś tak o 13:27 z tego co pamiętam ^^.Właściwie przez dorge byłam dość spokojna,chociaż chciało mi się otworzyć okno i wykrzyczeć że "jadę na koncert Tokio Hotel !" ale tego nie zrobiłam.Z Marysią słuchałyśmy i śpiewałyśmy piosenki Tokio Hotel ^_^.Pamiętam że patrzyłyśmy się na różne samochody i gdy była lub były w nim jakieś dziewczyny zastanawiałyśmy się czy jedzie na koncert TH XD.I jechał przed nami samochód z niemiec ! Ojj też się wtedy cieszyłyśmy XD.Albo jak staliśmy w takim korku jak tylko wyjechaliśmy z Łodzi.Wrrr myślałam że zwariuje,naszczęście szybko poszło XD.Głupie roboty drogowe ! XD.Do Warszawy dojechaliśmy gdzieś trochę po 15...jak wiadomo to jest trochę przed godziną szczytu więc były korki ale nie było najgorzej.Pamiętam jak Marysi zrobiło się niedobrze bo biedna ma dość ostrą chorobę lokomocyjną ale naszczęście nie zwymiotowała XD.Pod Torwarem byłyśmy gdzieś o 15:35...Boże pamiętam ten widok.Tyle fanów.Ludzi którzy kochają ich tam samo jak ja ( a przynajmniej większość).Czułam się jak w takiej tokio hotelowej rodzinie.Wiedziałam że mogę do każdego podejść,zapytać się o coś...nie wstydziłam się z nimi rozmawiać.Wiedziałam że moje zachowanie,szaleństwo i tak dalej dla tych ludzi jest normalne bo oni też są fanami Tokio Hotel.To było cudowne ^_^.
Więc ja i Marysia ruszyłyśmy pod Torwar.Śmieszne było to gdy na samym początku idziemy a obok nas przechodzi Niuszka XDDD.A my z Marysią takie "O.O".Mogłoby się wydawać że to Bill,ale było wiadome raczej że to nie on XD.Pamiętam że ludzie się na mnie dziwnie patrzyli bo miałam takie duże muchy,czarne XD.
I tutaj trochę mi się mącą wydarzenia ^^.Nie pamiętam kiedy,kogo,pokolei spotkałam i jak to wszystko przebiegało więc mogę coś pomylić w kolejności ^^...
Jakośto było chyba tak że najpierw spotkałam się z Agatą_Boss tak mi się wydaje.Że stałam na takim krawężnik,powiedziałam jej jak wyglądam i jestem ubrana i ona wyszła specjalnie z tego tłumu żeby się ze mną spotkać.To było takie fajne i miłe ^_^ ! Pogadałyśmy trochę,zrobiłyśmy sobie zdięcie ( na którym wyszłam jak nie powiem co XD) i Agata wróciła do tłumu ^^.Naprawdę cieszyłam się że się spotkałyśmy.Pamiętam naszą rozmowę dzień przed koncertem jak się zastanawiałyśmy czy brać torby czy nie i że nie zaśniemy w nocy ( zasnełam XD).
Później poszłyśmy dalej patrzymy Michał z Vivy łazi z jakimś pluszowym Tomem ! Hahaha XD.To było dobre XD.Marysia chciała z nim zdięcie ale ja się wtedy wstydziłam co teraz jest dla mnie dziwne O.O.No ale dobra.Otoczyły go dziewczyny i w ogóle XD.My się trzymałyśmy wtedy trochę na uboczu i kiedy on wracał na backstage my i pare dziewczyn go złapałyśmy ^^.Pamiętam że prawie każdy się mnie pytał czy pożyczę mu kartkę bo miałam taki duży notes XD.I wtedy on się zaczął podpisywać i to długopisem Marysi ! I mi się nie podpisał O.O.I sobie idzie a ja do niego wołam "A dla mnie ?!" i on sie wrócił i mówi "No dobra jeszcze dla Ciebie ale serio zaraz muszę już iść" czy coś takiego XD.I zapytał się o moje imię i powiedziałam że Julia a on napisał tak słodko "Dla Juleczki" i swój autograf ^_^ !!! I jakieś rysuneczki i w ogóle XD.I podpisał się wtedy jeszcze kilku dziewczyną.Ja i Marysia poszłyśmy wtedy do tej takiej bramy.I tam właściwie nikogo nie było oprócz dziewczy z Akcji 483 ^^.A przy tej bramie nikogo oprócz chyba dwóch ochroniaży.I my się ich zapytałyśmy czy "TH będą tędy jechać" a oni nam powiedzieli że oni pojechali na wywiad czy coś i że zaraz powinni wrócić.A tak nie było bo wrócili już dawno =_=".Ochroniaże byli wredni.No i my z Marysią zaglądałyśmy poprzez te kraty i w ogóle XD.Było widać te ciężarówki TH *O*.A Ci ochroniaże tacy "eeeee O.o =_="" XD.I ja się odwracam i nagle taka Marysia wrzeczy "JULA,BOŻE,TAM IDZIE GUSTAV" XDDDDDD.A ja taka "Boże,gdzie,jak co,OMG" XD.Ale go nie widziałam bo już przeszedł =_=".A zaraz potem ja zauważyłam Davida Josta i zaczęłyśmy z Marysią piszczeć i w ogóle XD.I wtedy się trochę ludzi zleciało.Te dziewczyny z Akcji 483 naprzykład XD.I zaczeły wchodzić na te murki i w ogóle...XD.I widziałyśmy jeszcze Michała z Vivy jak z pizzą wchodził tam przez ta bramę ale niepamiętam kiedy to było XD.I oczywiście skojażenia że to pewnie pizza dla TH Very Happy.
Pamiętam że po tych wydarzeniach przed bramą...stanęłam sobie tak i patrze na zegarek.Było gdzieś po 16 ? I zdałam sobie sprawę że za parę godzin to wszystko się skończy...jaaa to była przytłaczająca myśl =_=".Ale wiecie co sobie wtedy powiedziałam ?"Leb Die Sekunde".I od tamtego momętu delektowałam się każdą sekundą i minuta upływającą tego dnia.I to było niezwykłe...
Co było potem ? A potem to ja się chyba spotkałam z Landryń Very Happy.Sms'owałyśmy i one stały w takim tłumie i mówiły że będą machać jakimś zeszytem XD.I tam pare zeszytów było w górze.No ale nieważne,jakoś ją znalazłam ale to spotkanie było dziwne.Ja mówie"Cześć" ona"Cześć" ja powiedziałam "Co tam ?" a ona nie pamiętam co odpowiedziała i taka ciiszaa (tzn.niedosłownie bo był hałas oczywiście,ale cisza w naszej rozmowie XDDD).I ja powiedziałam że idę bo nie chcę jej wyciągać z tego tłumu i powiedziałyśmy sobie "papa" i koniec naszego spotkania =_=".No nieważne.Widziałam wtedy chyba jeszcze Szatanka która stała obok Landrynki i Psec odwróconą ale nie jestem pewna.
I wtedy poszłyśmy pod wejście gdzie mieli wpuszczać ludzi z Vipowskimi biletami ale nie tylko bo jak się później okazalo wpuszczali również dziewczyny które były dwa czy jeden dzień wcześniej,rano przedkoncertem i rozdawali im takie numerki żeby właśnie było blisko sceny skoro są już tak wcześnie w Warszawie.Moja babcia wtedy podeszła do jakiegoś ochroniaża i się zapytała czy z tymi biletami Vipowskimi da się coś zrobić,np: wejść za kulisy XD.On powiedział że nie wie i przyporwadził jakiegoś faceta innego i on powiedział że da się coś z tym zrobić ale on nie wie dokładnie i trzeba by się było zapytać kogoś tam.Ale tej babki chyba jeszcze nie było czy coś takiego O.O.To ja i Marysia poszłyśmy bo akurat Olcia do mnie zadzowniła że z Agacią już są.No i my wychodzimy i ja patrze a tam taka rozentuzjazmowana Olcia i Agacia biegną w moją i Marysi stronę XD.Cóż to był za widok ! ^O^ Cudowny XD.Padłysmy sobie w ramiona i Olcia zaczeła wrzeszczeć że siostra Agaci widziała Billa i Gustava ! I że musimy stanąć na takim krawężniku żeby to zobaczyć.To szybko pobiegłyśmy w tamtą stronę i tam spotkałam mamę Olci i siostrę Agaci ^^.Stanęłyśmy na takim krawężniku a że Torwar jest oszklony na górze ale i tak mało co widać to gdy tam się ktoś poruszał zaczełyśmy wrzeszczeć XD.Zwłaszcza gdy ten ktoś miał czarne włosy i spodnie al'a Tom XD.Lub taką czapeczkę jak Gustav i włosy jak Georg XD.Ale to nie byli oni.Zwłaszcza napewno to nie był Bill bo wtedy nam sie wydawało że ma czerwoną koszulkę a na koncercie miał czarną XD.Później spotkałam się z Meguś Very Happy.Ona zapoznała jakś Paulinę w drodze na Torwar i z nią razem przyszła.To spotkanie też było dość dziwne ale dłuższe od tego z Landryń i Agatą_Boss ^^.I gdy tylko ktoś sie poruszył to taki wrzask a ludzie na nas takie "eee... O.o" ale też się darli XD.I jak Olcia zadzowniła do takiej naszej koleżanki i wrzeszczała o tym że widzi nogi Toma i widzi Gustava i się rozłączyła XDD.Jezus to był SZAŁ ! ^O^
Później Meguś i ta Paulina poszły bo one przyjechały po 17 i musiały się jakoś wepchać w tą kolejkę.
Koło 18 ja i Marysia pożegnałyśmy się z Olcią i Agacią i poszłyśmy pod nasze wejście dla Vipów (nie no jaki szpan XDDD).Było tam może...50 osób ? Coś koło tego jak nie mniej.Oczywiście zaczeły się pytania " Za kim jesteś za Billem czy za Tomem ?" <hahah>.Albo jak taka dziewczyna mówiła że Georg jest taki super ale Bill jest taki ,a Tom jest taki i niemogła się zdecydować XD.Nie no fajnie wtedy było XD.I to oczekiwanie aż wpuszczą O.O.I wtedy się okazało że zabierają aparaty...Jezus myślałam że padne.APARATY ?! Wrrr.Schowałam go gdzieś gdzieś w torbie albo pod mój płaszcz,nie pamiętam dokładnie XD.Albo pamiętam jak takiej dziewczynie ukradli bilet...ona trzymała go w ręku a taki chłopak podszedł do niej i jej go wyrwał O.O.Nie wiedziała co robić...i jej mama też nie.Jezus to było straszne ! A ochroniaże wtedy nie zareagowali =_=".Dlatego ja tak pilnowałam mojego biletu.W ogóle bałam się że mnie nie wpuszczą.Albo pamiętam jak jakiejś dziewczynie (ale to wcześniej)porzyczyłam pieniądze,chyba z 2 zł bo zbierała na bilet ^^.No w każdym bądź razie,patrze na zagarek a tu już po 18 i nie wpuszczają =_=".To było dziwne.I nagle słysze takie dźwięki z tego głównego wejścia "Wpuście nas ! Wpuście nas ! Wpuście nas ! Wpuście nas !" XDDDDD.Jejku,jak mi potem moja koleżanka opowiadała co tam się działo to tragedia ! Ach,ta organizacja w Polsce =_=".
Właściwie to zaczeli nas wpuszczać zaraz po tym jak zaczęli wpuszczać tamtych.Bo nagle wszstko umilko i taie"Aha,chyba zaczynają wpuszczać" XD.No i u nasd też tak było.I jak te torby przeszukiwali...to było straszne O.O.Bałam się że zabiorą mi aparat ale naszczęscie nie zabrali mi nic ! ^_^.Pamiętam jak dawałam te bilety...i się chyba zapytałam czy można będzie wejść za kulisy a ten ochroniaż powiedział że nie wie.I jak nam zapinali takie Vipowskie zielone,błyszczące bransoletki.I się tez zapytałam takiej babki czy będzie można wejść za kulisy ale się dziwnie na mnie popatrzyła i chyba nawet mi nie odpowiedziała =_=".Co było dalej...Ah tak ! Biegłyśmy jak szalone lecz gdy tylko wbiegłyśmy na sektor nasza reakcja była jasna"cholera ! Jak daleko ! Zbiegamy na płytę,szybko,jest mało ludzi,będziemy blisko !".I na tych sektorach Vipowskich było jeszcze mało ludzi i my podbiegamy do takiego faceta i się pytamy "Proszę Paaanaaaaaaaa...możemy zejść ?" a on powiedział że nie wie i żebyśmy się zapytały innego pana który sprawdzia torby.No to podbiegamy do barierek ( ni cholery nie było wyjścia z sektoru,można było tylko przez barierki przeskoczyć).I krzyczymy "Proszę Panaaaa !" ale on nic.To znowu"Proszę pana,proszę pana,proszę pana,proszę pana,proszę pana !" Rolling Eyes ale ten facet nic =_=" ! Ale to może i dobrze bo jak by nam nie pozwolił to co wtedy XD? No i nie było wyjścia.Ja i Marysia patrzymy na siebie i powiedziałyśmy że musimy to przeskoczyć,te barierki (białe Cool ) i tak też zrobiłyśmy XD.Przeskoczyłyśmy to,nie mogłyśmy dużej czekać,bo wpuszaczali tych ludzi i pod sceną robił się coraz większy tłum.Ten ochroniaż sprawdzał torby więc pewnie dlatego nie reagował na nasze wołania.I zaczełyśmy biec.Biec jak szalone bo się bałysmy że Ci ochorniaże to zauważą i nas złapią i powiedział żebyśmy wracały.Byłyśmy prawie pewne że to zauważyli ale może i tak nie było ? Nie dbałytsmy o to.Stanęłyśmy po stronie Georga bo tam było najmniej osób ( Laughing ).Było ok,ale zaczął się robić coraz większy tłum.Byłam głoda bo zjadłam tylko jedną kanapkę i wypiłam herbate w domu.Wyciągneła Bounty ale gdy tylko ugryzłam kawałek zrobiło mi się niedobrze.Robił się masakryczny tłum tak jak ja stałam masakrycznie blisko.Nie wiem...w trzecim rzędzie od sceny gdzieś tak ? Marysia narzekała że nic nie będzie widziała ale ja mówiłam że ta scena jest wysoko i będzie widziała.Chciała wracac na sektory ale ja nie chciałam XD.Lecz...po chwili dziewczyny zaczęły się niemiłosienie pchać.To było okropne.Dziewczyny wymyślały sobie wymówki typu "Błagam,przepuście mnie,tam z [rzpodu jest moja młodsza siostra !" itp.Ponieważ od naszej strony było trochę spokojniej ale od strony wybiegu nie...i tam się strasznie pchali.Prosiłyśmy,błagałyśmy żeby się nie pchali ale oni nadal swoje.Zrobiło mi się duszno.Wszędzie był tłum,ludzie się pchali jak jacyś nienormalni.Zaczęłam brać głowe do tyłu żeby móc zaczerpnąć jakoś powietrza ale to raczej zabardzo mi nie pomogło.Nie miało to sensu,bo myślałam że zaraz zemdleje zwłaszcza że nic nie piłam i nic nie jadłam oprócz tej kanapki i hebraty rano.Wkońcu z Marysią stwierdziłyśmy że wrócimy się na sektor.Wtedy naprawdę byłam to tego zdolna i chciałam uciec od tego tłumu byle by być już bezpieczną ! Ale najgorsze było to że nie chciałby nas wypuścić :/.Mówiłyśmy że zaraz zemdlejemy i niech nas wypuszczą ale one nadal swoje.Wkońcu taka jedna dziewczyna się wydarła i powiedziała "EJ ! Przepuście je ! ONE CHCĄ WYJŚĆ !".I wkońcu nas wypuścili.Przeszłyśmy tak trochę i stanełyśmy tam gdzie był koniec tego tłumu przy scenie.To było z 3 metry od tej drugiej barierki.Tam było super.Nikt się nie pchał.Jasne dochodzili ludzie ale nie tak jak tam ! Wtedy zapoznałyśmy taką fajną dziewczynę Kasię ^_^.Gadałyśmy trochę i w ogóle.Fajnie było.Nie wróciłyśmy się na sektory.Nie było już po co...hmmm co się jeszcze działo.O ! Pamiętam jeszcze taką dziewczynę (ale to jak stałam jeszcze tam bliżej) która wołała "GDZIE BĘDZIE STAŁ TOM ?! GDZIE ON BĘDZIE STAŁ ?! NIE WIEM GDZIE STANĄĆ,GDZIE BĘDZIE STAŁ TOM ?!" XDDDDD.Wkońcu stanęła tam gdzie Tom stał XD.To chyba jasne że Tom zawsze stoi po lewej stronie patrząc na scenę ^_^.
I wtedy spojżałam na zegarek.Ni stąd ni zowąd zgasły światła.TAK.Zaczęło się.Zaczełam piszczeć.Nie wiedziałam co mam robić.To było wspaniałe...to "Wilkommen im Tokio Hotel-Zimmer 483"...dźwięk gitary Toma.Ale nie było ich widać.Nic.I nagle...perkusja,bas,głos Billa.NIEMOŻLIWE.ONI TU SĄ.Są stoją przedemna.Zobaczyłam Georga,Toma,Gustava ale Billa nie widziałam.Tak sie złożyło że stałam tak jakby po skosie i byłam dzięki temu blisko wybiegu.Gdzieś może w 7 rzędzie od sceny ? Jakoś tak.I nagle...patrze a tu Bill przedemną.Matko Boska to było niesamowite uczucie.Podniecenie,radość,szczęście.Czułam się wspaniale.Najszczęśliwsza na świecie ! Niesamowite uczucie...i tak śpiewałam wszystkie piosenki.Pamiętam każdą.Nie słyszałam jak mówił "Ahoj Warszawa,Jak Lecie ?!" chociaż wyjade mi się że pamiętam słowo "Warszawa".Jak mówił,każda,każdej sie pytała "Ale co on powiedział ?! Co on powiedział ?!".Wtedy staliśmy sie taką rodziną.Nikt nikogo nie popcyhał,nie przepychał...był wpatrzony w nich i delektował się tymi chwilami ^^.Pamiętam te piosenki...dużo pamiętam z koncertu.Pamiętam jak darła się "ICH LIEBE DICH BILL" a zaraz po mnie Marysia tak krzyczała i wszyscy na nią takie"O.O" XDDD.Pamiętam jak krzyczałam...przy Heilig ? Wir Streiben niemals aus ? A może Vergessene Kinder...oj chyba tak.Nie pamiętam.Krzyczałam "Bill ich liebe dich,sehen zu mir !" i wtedy...spojżał się na mnie.Tak.Może nie usłyszał tego.Nie no napewno nie usłyszał.Ale spojżał się na mnie...to było cudowne.Ej a może to było przy An Dener Seite (Ich Bin Da ) O.o ? Bo pamiętam że chyba wtedy zapłakana byłam jak on się na mnie spojżał...no ale nic.Hmm...pamiętam pierwszy raz jak zeszli ze sceny.I jak dziewczyny za mną ryczały "TO JUŻ KONIEC ?!" a ja je uspokajałam że napewno nie bo niehgrali jeszcze"Nach Dir Kommt Nichts"(czego nie zagrali w ogóle) i 'An Deiner Seite"...potem wyszli.Patrze "In Die Nacht" O.O.Byłam w szoku że to tak wyglądało.Bo nie wiedziałam że to tak ^^.To było ŚLICZNE.CUDOWNE i w ogóle.A potem "Rette Mich" i poszli...i wiecie wtedy myślałam że to koniec i zaczęłam płakać.Trochę.Ale wyszli.Ostatni raz tego wieczoru,na koncercie wyszli.Z piosenką "An Deiner Seite 9Ich Bin Da)".I popłakałam się.Ale to tak się popłakałam że tragedia.Marysia do mnie "Jula nie płacz" a potem sama ryczała.Płakałam tak że niemogłam złapać oddechu.Byłam głoda i aż się za brzuch trzymałam bo mnie bolał od płaczu.Ale wtedy nie patrzyłam na ból.Ważne było to żeby się napajać ich widokiem i muzyką...ostatni raz tego wieczoru na Torwarze.Po koncercie zaczęli rzucać ręczniki,butelki,kostki i pałeczki.Patrzyłam jak każdy z nich wychodzi.Patrzyłam się na Billa a on się pożegnał i poszedł...jak każdy z nich.Został z nami Gustav.Żegnał się z nami długo i to było bardzo miłe z jego strony.Ale on też poszedł i nagle zapaliły się światła.To koniec.To koniec koncertu...ja i Marysia ryczałyśmy jak szalone.Pamiętam twraze ludzi...inni byli bardzo weseli inni smutni.Wtedy nie widziałam chyba nikogo płaczącego.To było dziwne,czułam się jak jakiś dziwoloąg ale co z tego.Miałyśmy już wychodzić gdy nagle patrzę a tu o pałczkę Gustava kłuci się jakiś chłopak z jakąś panią a obok stoi jej córka.To był widok XD.Trzymali z obu stron tą bałeczkę i sobie wyrywali.A ta córka do mamy "no mamo,daj już spokój" ale mama się widać zaparła i się kłóciła dalej XD.A ten chłopak "Odetnie mi pani 2 centymetry i dam pani spokój" a ona"Nie będę psuła tej pałeczki !" XD.Nie wiemy jak się skończyła ta walka ale ja i Marysia podeszłyśmy do niech i zaryczane się pytamy "możemy dotknąć ? Błagamy" XD.I oni że tak i zmacałyśmy tą pałeczkę (dziwnie to brzmi XDDD).Ahh to było boskie.Wyszłyśmy z tej hali...tyle ludzi wychodziło...nagle taki luz na tej hali i w ogóle.Ale ja wiedziałam że to nie koniec.Że jeszcze ich dzisiaj zobaczę.
Wyszłyśmy z Torwaru.Zaryczane.Wtedy dostałam sms'a od Landryń żebyśmy spotkały się w toalecie ale ja niemogłam tam trafić więc z spotkania nici.Ooo...zapomniałam napisać że jeszcze jak byliśmy w hali i nie zaczął się koncert to gadałam z Meg.Gdzie soi itp.ale w ogóle jej nie słyszałam.Miałam iść do niej ale to był bez sens.Ooo i jeszcze w trakcie koncertu dozwniła moja mama Very Happy.
Po koncercie ja i Marysia kupiłyśmy sobie plakaty.Taki śliczny wykupili T_T...ale my też kupiłyśmy ładne XD.I widziałam takiego chłopaka z muzycznej co był fanem TH i miał fryzure jak Bill i koszulkę TH chyba kupował Very Happy.
Byłyśmy zaryczane ale się trochę uspokiłyśmy.Pod koniec jak miałyśmy już wyjść spotkało nas coś bardzo,bardzo miłego.Podeszły do nas takie dwie dziewczyny i zapytały się czy robiłyśmy zdięcia na koncercie.Ja powiedziałam że tak.Ona mi podała swój adres e-mail i powiedziała żebym jej wysłała a ona da mi za to ręcznik Billa lub Toma...dała mi i Marysia kawałek tego ręcznika.Czy Marysi dała a my się podzieliłyśmy jakoś tak...nie wiemy do teraz czy to ręcznik Billa i Toma po dziewczyny pare raz zmieniały z danie bo one same nie wiedziały ale stanęło na tym że to chyba Billa <3333.Cudowne to było.Mam ręcznik Billa,omg *O* !
Wyszłyśmy przed Torwar i widziałam taką dziewczynę która stała i płakała i miała butelkę Billa pod kurtką i wołała " Rzucili się na mnie ! Chcieli mi ją zabrać ale ja ją zdobyłam ! Boże chcieli mi ją zabrać..." XD.
I Ferli do mnie zadzowniła chyba.Albo wysłała sms'a gdzie jestem,że one mnie szukają i stoja pod Torwarem.Że wołają "JULAAAAA".Ale z Ferli się nie spotkałam,czego żałuję T_T.Nie słyszałam jak do mnie wołały i miałam już mało kasy na koncie i nie mogłam oddzownić bo musiałam jeszcze zadzownić do babci gdzie jestem itp.
Podeszłyśmy do tej takiej bramy.Stało tam dużo ludzi i mówili że będą rozdawać autografy.Stanełam tak w pierwszym rzędzie,jakoś się dopchałam ^^.Ale tam nie było barierek tylko ochroniaże staneli...jako barierki.Oni nie wiedzieli co robić.Czy dać barierki czy nie...i wkońcu sami stanęli i byli nie mili :/.Bo mówili że TH już pojechało itp...jasne,jasne.Potem wyszedł Saki XD.To było boskie,wszyscy takie"SAKIIII ŁAAAAA" a on takie złowrogie spojżenie na nas wszystkie buhahahaha XD.I jeszcze stałyśmy obok takiej dziewczyny która powiedziała " A wiecie że ja na dopiero na koncercie słyszałam wszystkie piosenki z nowej płyty ?" a my z Marysią takie "O_O".To było dziwne XD.I znowu ludzie chcieli odemnie kartki.No i tak stoimy,czekamy,już po 22,moja babcia gdzieś tam stoi...i zaczęły wyjeżdżać samochody.W jednym siedziała jakaś dziewczyna z czarnymi włosami i wszyscy myśleli że to Bill Rolling Eyes .I się rzucili na ten samochód i go zaczęli macać.Potem jechał kolejny i wszyscy myśleli że to Georg...i też się rzucili i zaczęli go macać XD.A potem...a potem patrzę...i OMG.Wielkie,jego OMG.Przeolbrzymi,ogromny,tourbus przejeżdżał mi koło nosa.Tak.TO TH.BOŻE XD.Myślałam że tam padne.Byłam wkurzona.Myślałam..."może z niego jeszcze wyjdą ?" ale niestety nie.I zaczęli nam machać...Boże to było takie słodkie...i gdy tylko tourbus odjezdżał wszyscy się za nim rzucili.Wszyscy zaczęli za nim biec,łącznie ze mną i z Marysią i Marysie złapał jakiś ochorniarz ale ona się mu tak śmiesznie wyrwała XD.To było boskie XD.I biegłam...biegłam z Marysią ile sił w nogach za tym tourbusem.I nasze wrzaski "Bill,zatrzymaj się ! Ty downie,ty debilu,zatrzymaj się,powyrywamy Ci wszystkie kłaki ! ".Niestety nie posłuchał nas i się nie zatrzymał Rolling Eyes ...Pamiętam jak ten tourbus przyspieszał coraz bardziej i bardziej.Jak ja byłam na drugiej stronie ulicy,jak biegłam po jakimś trawkniku i wpadłam chyba na jakąś kobiete która zaczęła się na mnie wydzierać.Pamiętam że ludzie w ogóle nie wiedzieli coś się dzieje...wyszli sobie na spacer,pod Torwar a tu takie rzeczy XD.
Echh...i pamiętam jak odjechał.Stanęłam,bo nie wiedziałam co mam zrobić.Nie mogłam biec już dalej,bo odjechał.
Poszłam znowu pod Torwar.Pamiętam że chyba zapytałam się jakiejś dziewczyny w którym będą hotelu a ona mi odpowiedziała że odrazu jadą do Czech O.o.Chyba to jakoś tak było.No to poszłam do samochodu i pojechałam do domu.I to był błąd.Chyba największy błąd w tym dniu bo to jasne że musieli jechać do jakiegoś hotelu a nie odrazu do Czech.Matko Boska.Czemu nie myślałam wtedy racjonalnie ?! I TAK.Nawet moja babcia się mnie pytała "Może pojdziemy pod hotel ? Wiesz jaki ? Mogłaś wcześniej przyjść to byśmy za busem jechali" ale ja nie.Że oni pojechali odrazu do Czech i w ogóle.Byłam wtedy taka wkurzona że nie rozdawali tych autografów ! Jezus ! Strasznie byłam wkurzona.Sms'owałam z Landryń i tą Kasią z koncertu.I nagle...i nagle zdałam sobie sprawę że to koniec.Zero.Null.Nie ma już koncertu.Skończyło się.107 dni czekania na 2 piękne godziny i spełnione marzenie.Że nie ma już odliczania,nie ma na co czekać.Że to się już skończyło...to było straszne.Przed koncertem zastanawiałam się jak to będzie PO koncercie ? I wtedy wiedziałam.Pustka.Totalna pustka,nie mogłam uwierzyć że to koniec.Wąchałyśmy z Marysią ręcznik Billa,Marysi znowu zrobiło się niedobrze i otworzyła okno...dojechaliśmy do Łodzi.Odwieźliśmy Marysie,pożeganłyśy się.Wróciłam do domu.Nie chciało mi się jeść ani pić.Opowiedziałam wszystko mojej mamie,pokazałam zdięcia i filmiki z koncertu i poszłam spać ( zdięcia takiej złej jakości że szok =_=".Już filmiki są lepsze ^_^).Pamiętam następny dzień...obudziłam się.Taka wesoła,o jutro koncert TH.I nagle zdałam sobie sprawę że to już 1 DZIEŃ PO.I się rozpłakałam.I jeszcze zobaczyłam że TH było w hotelu i w ogóle...to omg.No ale cóż.Ryczałam cały dzień,może miałam z półtorej godziny przerwy.Później się jeszcze okazało że z tymi bransoletkami mogłam chyba wejść za kulisy.Ale cóż szansa przepadła.Ale wiecie co ? Wierzę że będzie następna.Wiesze że tu wrócą i ten dzień był idealny.Mimo że miał tyle przeszkód to pokonałam je i było idealnie.I z pewnością mogę stwierdzić że to był:
Najlepszy,najpiękniejszy i najcudowniejszy dzień w moim życiu ! <333333
Będę go pamietać.Zawsze ! Na zawsze pozostanie w moim sercu.I kocham Tokio Hotel tak bardzo że nie wiem ^_^.Że dzięki nim mam marzenia.Że pokazali że marzenia się spełniają i warto w nie wierzyć i o nie walczyć !
Dziękuje wam dziewczyny,Marysia,Olcia,Agacia,Meguś,Landryń,Agata_Boss,Kasia,Ferli itp. za ten dzień ;*****.
Dziękuje wam chłopaki za to.BARDZO.I czekam na kolejny taki wspaniały dzień,gdzie wszystko jest idealne a marzenia się spełniają... <3333333.
Szandi
PostWysłany: Śro 19:42, 26 Mar 2008    Temat postu:

No to tak. Może najpierw wklęję tu to, co pisałam zaraz świeżo po koncercie, czyli następnego dnia, jak byłam jeszcze w amoku. Potem napiszę jeszcze pare rzeczy.
Achtung.

05.04.2007' <333

Więc ja jechałam z Agacią i wyjechałyśmy gdzieś tak koło 13:30, na 16:30 byłyśmy w Warszawie. No i stoimy w korku w Warszawie a tu w samochodzie obok taka dziewczyna mniej więcej w naszym wieku wyglądajaca na fankę TH. Więc ja i Agacia sie zaczełysmy zastanawiać sie czy ona moze przypadkiem nie jedzie na koncert XDDD wiec przylozylysmy do szyby zdjecia TH (mialysmy wtedy glupawke) a ona sie zaczela smiac i tez nam pokazala zdjecia TH i tym sposobem zaznajomilysmy sie z jakas fanka TH XDDDD
Później dojechałysmy przed Torwar a tam dziki tłum. No i stanęłysmy sobie na końcu bo nam się nie chciało pchać bo nie byłysmy na płycie tylko w sektorze więc nie musiałysmy stać na przedzie XDDDD i te dziewczyny które stały przy samych barierkach cały czas robiły fałszywe alarmy i wszyscy zaczynali się drzec (włącznie ze mną i Agacią) i rodzice tych wszystkich fanów się dziwnie na nas patrzyli XD i pózniej ja i Agacia poszłyśmy się przejść, wracamy a tu Monika (starsza siostra Agaci) mówi, że tam przez szybe (która była zaciemniona ale jak się człowiek wpatrzył to było widać , że ktoś za nią chodzi) łażą TH i faktycznie tam ciągle Gustav chodzil po schodach i widzialysmy nogi Toma XDDD więc zadzwoniłyśmy do Juli i Marysi i one do nas przyszły i razem ogladalysmy nogi Toma, a pozniej sie wszyscy skapneli ze ich tam troche widac i tak zaczeli krzyczec ze ja chyba ogłuchłam XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Na Torwar mieli wpuszczac od 18:00 i wszyscy krzyczeli "o-twie-rac o-twie-rac" XDDD ale otworzyli (nie wiadomo czemu) o 18:30 no i wtedy sie zaczelo XDDD bylo tylko jedno wejscie (a powinno byc kilka) i sie zrpobila taka kolejka ze my tam stalysmy chyba z 40 minut. A obok nas stala taka blondyna ktora ryczala i krzyczala " Ja chce do doooooooomu, slabo mi, zadzwoncie do ojcaaaaaa" XDDD co bylo troche dziwne XD byly 3 etapy tej kolejki. W 1 sprawdzali bilety w 2 sprawdzali torby a w 3 znowu bilety xDD i w tym 2 ja sie balam bo mialam aparat a nie wolno bylo wnosic aparatow kamer itd. No i ta facetka mowi do mnie "prosze otworzyc torbe" i ja taka "eeee" no i otworzylam a tam byla plyta Th, ksiazka o TH, aparat i jeszcze rozne rzeczy a ona tylko popatrzyla nawet nie sprawdzala co jest pod spodem i mnie przepuscila (a Agaci nie wiedziec czemu zabrala soczek XD) i my z Agacia zaczelysmy biec do naszego sektoru i patrzymy a tam scena zaslonieta takimi metalowymi plytami jakby XD no i Tom (ktorego nie bylo widac przez te plyty) zaczal grac "Ubers ende der Welt" i te plyty zaczely sie podnosic do gory i zaczal wyjezdzac taki jakby wybieg XDDD i wszedl Bill a wszyscy "łaaaaaaaaaaa Bill !!!!!!!!!" no i wszyscy zaczeli spiewac (a raczej ryczeć) teksty piosenek i wrzesciec i machac rekami XDDD i byly 2 telebimy na ktorych wszystko bylo widac xDDD i Bill byl taki slodziutki i powiedzial po polsku "Hallo Warszawa" i potem"Jak wam idzie " w sensie ze jak wam leci XDD a potem juz po niemiecku gadal i jakby mowil wolniej to bym prawie wszystko rozumiala co mowi a tak to tylko niektore rzeczy XD ale i tak sie darlam obojetnie co powiedzial i wszyscy sie zdziwili bo TH gralo 5 piosenek ze starej plyty a nie jak bylo zaplanowane tylko 3 xD i grali Schrei, Durch den Monsun, Der letzte Tag, Leb' die Sekunde i Rette mich XDDDD i Bill sie tak slodko usmiechal i machal lapka w stone naszego sektoru XDDD a jak wychodzil na ten wybieg to wszyscy rzucali pluszakami i Tom dwa razy dostal w glowe miskiem a Bill po nogach XD i jak byla krotka przerwa to ochroniaz wbiegl na scene i zaczal te wszystkie pluszaki zbierac i pozniej byly 2 bisy XD i TH wyszlo w takich niebieskich recznikach na szyi i pozniej na koniec zaczeli tymi recznikami rzyucac w ludzi i Jula ma podobno kawalek recznika Billa i pozniej zaczeli lac woda a na koniec rzucili te buteli tez w tlum a Gustav dwa razy rzucal paleczkami XDD i ogolnie bylo MIUUUUUUUUUUUUUUU XDDDDDDDD.



No.
A w ogóle to było tak, że rano obudziłam się o 7 i nie mogłam spać. Potem z milion razy rozmawiałam z Agacią i Juluś przez telefon. A jeszcze moja mama biegła rano do sklepu w poszukiwaniu czarnego lakieru do paznkoci, bo nie miałam <lol2> Na szczęście z Łodzi do Wawy blisko xD. W samochodzie cały czas śpiewałyśmy z Agacią piosenki TH, wszystkie, całe "Schrei" i całego Zimmera xD. Przez to mój tata pobłądził w Warszawie już w drodze na Torwar <hahaha> Moja mama się śmiała, a siostra Agaci się na nas dziwnie patrzyła <hahaha> No i widziałyśmy rodziców Georga wiozących mu bas <hahaha>
Boże. Teraz to pamiętam jakby w zwolnionym tempie. Jak pod Torwarem biegniemy do Juli i Marysi takie szczęśliwe. Jak się spotkałyśmy z Meg ^O^ Jak zadzwoniłam do Oli (takiej naszej przyjaciółki) krzycząc do słuchawki "WIDZĘ GUSTAVA, WIDZĘ GUSTAVA I NOGI TOMA!" i się rozłączyłam <hahaha> Jeszcze przed koncertem to było Very Happy Potem jak już była ta kolejka i moja mama taranowała nam drogę xD. A Agaci zabrali całe picie.
A najlepsze było jak Agacia zobaczyła Toma i złapała mnie za łokieć, wrzeszcząc dziko i mną szarpiąc Laughing Mój łokieć nadal to odczuwa^^ XD.
Jaaaa... Nie mogę xDD.
Albo jak moja mama śpiewała "Schrei" i krzyczała "Bill! Ich liebe dich!" <hahaha>

Najpiękniejszy dzień w moim życiu. Danke :*
LnD
PostWysłany: Wto 8:42, 04 Wrz 2007    Temat postu:

5 kwietnia 2007.

Jak codzień wstałam wtedy mniejw ięcej ok. 8 albo 9. Z psecem byłyśmy umówione dopiero na 11, więc miałam jeszcze kilka godziń. Zjadłam śniadanie i zaczęłam się szykować. Makijaż, ubranie i wszystkie potrzebne mi rzeczy czyt. mp3, telefon, BILET itd.
Z przystanku pojechałam autobusem 26 do pseca o godzinie 10:26. W związku z tym, że zawsze (już teraz nie, ale na początku tak było) jak szłam do niej to błądziłam, dziewczyna po mnie wyszła (i chwała jej za to;*). Spotkałyśmy się na kładce i razem pocisnęłyśmy do sklepu po (uwaga! achtung!) żelki. Psec kupiła takie misie, a ja takie seruduszka, które jak się potem okazło były niedobre ^^.
U psec w domu siedziałyśmy jak na szpilkach. Miałyśmy wyjechać o 11, ale gdy siedziałyśmy już w samochodzie z jej rodzicami była już 12 albo kilka minut po. Ah zapomniałam dodać o bardzo ważnej rzeczy. Otóż psec te żelki kupiła dla Bylla. Przykleiła do nich karteczkę z napisem: "Bill be my jelly" czy jakoś tak xD. Wróćmy jednak do tematu samochodu.
Jechałyśmy sobie, ale nie odzywałyśmy się do siebie praktycznie. Cały cas każda z nas myślała o koncercie . Mama psec dałą nam już później po kanapce i pierniczku, które nawiasem mówiąc się wysypały nam pod nogi, ale były dobre ^.^. Na miejscu czyli pod Torwarem byłyśmy ok. 14 może 14:30. Już wtedy kontaktowałam się z szatankiem, żeby się spotakć. Oczywiście udało nam się to, jeszcze przed wejściem do tłumu. Gdy już byłyśmy w tymtłoku, było bardzo śmiesznie. Przed nami stał pan - najwidoczniej jakiś założycie fanklubu, bo za nic nie chciał nas przepuścić, twierdząc uparcie, że też jest fanem. W czasei takich pzrepychanek i ironii w stylu: "Jeeesu, ale dużo widać", "O pan jest założycielem fankubu?", "Kogo pan kocha z TH"? itp szatanek wpadła na genialny pomysł. Dziewoja była całkowicie przygotowana xD. Wyciągnęła ze swojego ekwipunku tatuaże, wycięła napis Georg i starała się przykleić temu panu na kurtkę z adidasa xD. Niestety, nic z tego nie wyszło, gdyż nie chciałyśmy go za bardzo oblewać wodą. Poza tym w czasei tych męczarni w niemiłośiernym ściusku poznałyśmy parę naprawdę fajnych dziewczyn i pewne homo-niewiadomo, z którym byśmy się pobiły, ale pomińmy to. Nasze koleżanki z tłumu, była naprawdę bardzo fajne. Jedna malowała rzęsy w tym ścisku, inna musiała sobie zapalić xD. Istna zajebio*** ^^. Spotkałam się też z Julcią;*. A właściwie gadałam, krzyczałam przez tłum. To "spotkanie" trwało jakieś 3 minuty tylko i bardzo żałuję, że wtedy nie wyszłam z tego tłumu ==".
Ah i znowu o czymś zapomniałam. Zanim weszyłyśmy do wałściwego że tak powiem tłumu, razem z psec starałyśmy się wołać ferlejkę, ale na darmo. Poza tym kiedy my tak wrzeszczałyśmy "FERLI", "FERLEJKA" jakaś pani myśląc że to szatanek się tak drze krzyczała ją ; (. Biedactwo;*...
No, ale kontunuujmy XD. Zaczęli wpuszczać jak każdy wie po 18. Jak to byo w ogołe zorganizowane? Jedna bramka do wpuszczania? MASAKRA! Pomijając to, że ja ciągle gubiłąm się w tym tłumie i dziewczyny (czyt. psec i szatanek) znikały mi z oczu, to było kól.
Kiedy wyszłam z tego tumu,ściusku etc pomyślałam: "JA żyje! " To była przełomowa chwila. Skierowałysmy się z dziewczynami, do pań sprawdzających torby. Najbardziej się bałam o aparat i byłam przekonana, że mi go zabiorą. Tak się jednak nie stało. Zabrali mi praktycznie całą colę litrową i perfumy ==". Poniosłam ogromne straty xDDD. No, ale nic. Wbiegłysmy speedem na płytę i zajęłyśmy odpowiednie miejsca obok siebie. Pomijając of corz kłótnie z panem pewnym, który nam zasłaniał z deka, ścisk lekki itd było fajnie. Jakaś dziewczyna dała nam czerwone chusteczki, ktre już na samym początku były mokre. Zaczęłyśmy z psecem i szatankiem spiewać DDM, ale niestety co to za naród? Nie potrafią się dołączyć. Najlepiej im wychodzi: "Wir wollen Tokio Hotel" i to wszystko. No nic.
Gdy usłyszałam pierwsze dźwięki Ubers ende der Wel myślałam, że umarłam. To było coś niesamowitego.Po chwili zobaczyłam włosy Billa i po chwili całą jego postać. Nie wierzyłam w to że ta,m jestem. Przecież to było niemożliwe. Ja? NA koncercie TH? MAsakra. Dotarło to do mnie dopiero w czasie "Reden" chyba. Nawet już nie pamiętam.
Jedyne co pamiętam, to to że w życiu nie byłam tak szczęśliwa jak wtedy. NIGDY! Pamiętam też, że musiałam na Schrei wyjść bo się źle poczułam i szatanek ze mną wyszła. Dziękuję;*. Wróciłyśmy na Vergessene Kincer xD, ale nie pchałyśmy się już tam do przodu. Nie było po co. Pseca zostawiłyśmy, ale dała sobie radę ^^. Nie będę wspominać, żę na Ich bin da się poryczałam, bo ah...
Po koncercie psec nie chciała wyjść z Torwaru, trzymając w dłoni kawałek ręcznika Georga, więc trzeba było ją lekko zmusić xD. Wyszłyśmy z hali i przeszłyśmy na korytarz. Tam okazało się, że LnD to dziecko szczęścia. Psec i szatanek zagadane rozmową, a LnD? Usłyszala jak jakieś dziewczyny gadają przed nią coś w stylu: No ja mam kawałek ręcznika Bylla albo Toma" No i co? LnD patrzy na podłoge a tu: kawałek tego oto ręcznika, który wypadł niezuważenie jednej z tych lasek ^^. Dziecko z plejebku ze mnie, wiem ^^.
Następnie już właściwie nic ciekawego nie było. Pożegnałyśmy się z szatankiem i razem z specem rozpoczęłyśmy poszukiwania samochodu jej rodziców xD. Gdy go znalażłysmy już, chciało nams ię strasznie pić, więc jeszcze wróciłyśmy pod torwar, po wodę. Kupiłyśmy 2razem 4 krople beskidu male i dałyśmy za to 16zł.
Ah no i taka pani nie pozwoliła nam zdjąć plakatu ; (. A szkoda ; (.
W drodze powrotej do Lublina, psec praktycznie spała a ja smsowałam to z Julcią to z szatankiem.
W domu byłam ok. 1, ale zanim mamie opowiadziałam wszystko na świeżo było po 2.

Najpiękniejszy dzień w moim życiu.
TH - dziękuję ;*
psec, szatanek, julcia - danke schön ;*.
kocham-padalca-u-dolu
PostWysłany: Czw 12:35, 30 Sie 2007    Temat postu: ...

Ufff... Nie byłam i bardzo tego żałuję!!!!
Jak teraz oglądam te wszystkie filmiki i to beczę za każdym razem ;(
Zazdroszczę Wam wszystkim, które były..
Szandi
PostWysłany: Sob 22:48, 12 Maj 2007    Temat postu: 5 kwiecień 2007 - wspomnienia z koncertu w Warszawie

Byłyście? - podzielcie się z nami wspomnieniami, wrażeniami xD
Nie? Może chcecie poczytać jak bawili się inni?

Piszcie!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group